Pomóż mi zapomnieć...

Dzisiaj krótko i na temat.
Zapraszam wszystkich byłych i teraźniejszych (o ile się tacy znajdą) czytelników moich opowiadań na zupełnie nową i zupełnie niesiatkarską opowieść.
Tutaj jest link. :)
Mam nadzieję, że się podoba.
Rozdziały będą dodawane ... jak się napiszą :)
Pozdrawiam! :*

Od autorki

Jak mogliście zauważyć, pod ostatnim postem tj. epilogiem, nie dodałam komentarza odautorskiego.
Postanowiłam, że dodam osobny post, w którym podziękuję Wam za wszytko.
No więc dziękuję za to, że czytaliście i komentowaliście moje "coś" bo historią nie da się tego nazwać xD
Cóż, muszę przyznać, że do ostatniej chwili zastanawiałam się czy ich ze sb połączyć, czy też nie. Ale postanowiłam, że skoro w życiu o happy endzie mogę tylko pomarzyć, to niech chociaż tutaj on będzie.
Przywiązałam się do tej historii.
I nie powiem, jestem z niej zadowolona. Bardziej niż z poprzedniej.
W następnej będzie ...
uwaga uwaga!
coś, co tygryski lubią najbardziej czyli...
FILOZOFICZNE PRZEMYSLENIA!
Tak!
Nie no żarcik taki, pod koniec roku jestem już leciutko nieogarnięta, ale serio, będzie więcej przemyśleń, mniej dialogów, postaram się.

Pomóż mi zapomnieć...  <--- oto link do nowej opowieści. :)

Zacznę publikować we wrześniu, więc trzmajcie kciuki, i życzcie mi powodzenia xD

A jeśli już o życzeniach mowa...

Chciałabym życzyć wszystkim moim czytelnikom a także osobie, która pod jednym z rozdziałów zamieściła "konstruktywną krytykę" pt. "piszesz beznadziejnie pozdrawiam", wesołych i udanych wakacji. Abyście wrócili do szkoły pełni pomysłów, co robić, aby nie nudzić się na lekcjach. :))

Będę za Wami trochę tęsknić :'(

Do zobaczenia niebawem na "pomóż mi zapomnieć"...

Żegnajcie!